W regulaminie jest, że na nadgodziny potrzebna jest pisemna zgoda Read More »
Artykuł W regulaminie jest, że na nadgodziny potrzebna jest pisemna zgoda pochodzi z serwisu Tomasz Tomaszczyk.
]]>Bierzemy do ręki regulamin pracy – i tak faktycznie, taki zapis się znajduje. Pełnomocnik pracodawcy oczywiście przyciska powoda pracownika o przyznanie, że takiej zgody nie było, co ten oczywiście robi, bo zawsze pouczam żeby mówić prawdę (z tego praktycznego względu, że nie pogubimy się później w wersjach;).
I co dalej? Otóż nic dobrego dla pracodawcy. Brak takiej zgody nie oznacza, że do pracy w nadgodzinach nie doszło. My wykazujemy, że pracodawca taki stan rzeczy akceptował, chociażby przez zlecanie pracy, której nie dało się wykonać w ciągu 8 godzin dziennie, a później nie reagował jak pracownik siedzi do późnych godzin.
Więc pamiętajcie, że tak czy siak #damyradę, a tak w ogóle sprawy o nadgodziny, to jedne z łatwiejszych do wygrania spraw w prawie pracy. Tylko jak wszystkie sprawy odrobinę się ciągną i sam pozew jest odrobinę upierdliwy do napisania;-).
Artykuł W regulaminie jest, że na nadgodziny potrzebna jest pisemna zgoda pochodzi z serwisu Tomasz Tomaszczyk.
]]>Artykuł Sąd może wszystko pochodzi z serwisu Tomasz Tomaszczyk.
]]>Ten magiczny przepis stanowi, że strony mogą w toku posiedzenia, a jeżeli nie były obecne, na najbliższym posiedzeniu zwrócić uwagę sądu na uchybienia przepisom postępowania, wnosząc o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Stronie, która zastrzeżenia nie zgłosiła, nie przysługuje prawo powoływania się na takie uchybienia w dalszym toku postępowania , chyba że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy.
No i właśnie niewłaściwie zadawanych pytań jako takich, sąd wyższej instancji później nie bierze pod uwagę, jako uchybienia które należy rozważyć z urzędu. Więc albo wykazujemy się refleksem albo bierzemy pełnomocnika.
I jeszcze jedna uwaga – w sprawach rodzinnych i tych ZUS przepis art. 162 kpc nie przyjął się do końca. Jak zresztą i masa innych przepisów. Tam sądy są dużo bardziej dowolne i bardzo dużo zależy od wyczucia. Tak czy siak – #damyradę;-)
Artykuł Sąd może wszystko pochodzi z serwisu Tomasz Tomaszczyk.
]]>Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie rocznika 1953 Read More »
Artykuł Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie rocznika 1953 pochodzi z serwisu Tomasz Tomaszczyk.
]]>Chodziło o to, że Paniom urodzonym w 1953 r. na skutek zmiany zasad ustalania wysokości emerytur, która weszła w życie od 1 stycznia 2013 r., pomniejszano podstawę wymiaru emerytury z tytułu osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego o kwotę wcześniej wypłaconych świadczeń emerytalnych, tzw. wcześniejszych emerytur, co skutkowało niższą wysokością wcześniejszej emerytury. Roczników wcześniej urodzonych problem ten nie dotyczył.
Wyrok Trybunału z 6 marca 2019 r. (sygn. akt P 20/19) tą niesprawiedliwość usunął, i dał możliwość złożenia przez pokrzywdzone Panie skargi o wznowienie postępowania w trybie art. 145a k.p.a.
Skarga powinna być wniesiona w terminie miesiąca od dnia wejścia w życie orzeczenia TK do ZUS, a więc termin na ich składanie upłynął w dniu 23 kwietnia 2019 r.
I tutaj pojawił się mały haczyk. W myśl art. 146 k.p.a. uchylenie decyzji z przyczyn określonych w art. 145a nie może nastąpić, jeżeli od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji upłynęło pięć lat. Tymczasem duża cześć decyzji w sprawie emerytur Pań rocznika 1953 została wydana wcześniej.
W tym stanie rzeczy ZUS zaczął ograniczać się do stwierdzenia wydania zaskarżonej decyzji z naruszeniem prawa oraz wskazania okoliczności, z których powodu nie doszło do uchylenia tej decyzji (art. 158 w związku z art. 151 § 2 w związku z art. 146 k.p.a.).
Jeżeli kogoś dotknęła taka sytuacja to światełkiem nadziei jest pouczenie znajdujące się na końcu takiej decyzji o możliwości złożenia odwołania do sądu. Nie jest to droga pewna, ale otwiera pewne możliwości. Należy pamiętać, że w sprawach z ZUS nie ma opłat sądowych, poza kwotą 30 zł jaką należy wnieść od zażalenia, czy apelacji, więc trzeba się odwoływać, bo mamy niewiele do stracenia, a całkiem sporo do zyskania.
My już szykujemy się do tworzenia nowej linii orzeczniczej. Tak czy siak – #damyradę;-).
Artykuł Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie rocznika 1953 pochodzi z serwisu Tomasz Tomaszczyk.
]]>