7 listopada wchodzi w życie zdecydowana większość nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego. Przepisy znajdujące się w prawie materialnym mówią nam co sąd robi, zaś przepisy formalne (postępowania właśnie) jak. Dla nas prawników idą duże zmiany, dla was jako uczestników postępowania głównie podwyżki.
A w naszym prawie pracy szykuje się interesująca zmiana. Do tej pory jak wnosiliśmy o przywrócenie do pracy, to musieliśmy na nie czekać do prawomocnego zakończenia postępowania, a więc w praktyce do wyroku sądu II instancji. I jak nasz stosunek pracy nie podlegał szczególnej ochronie (kobiety w ciąży, pracownicy którym brakuje mniej niż 4 lata do emerytury), to na dobrą sprawę bez wynagrodzenia.
To znaczy przepisy dawały możliwość nakazania kontynuowania zatrudnienia, jeśli wyrok zapadał przed zakończeniem okresu wypowiedzenia, ale w praktyce, przed zakończeniem okresu wypowiedzenia zazwyczaj nie udawało nam się doczekać nawet pierwszego terminu rozprawy.
Po zmianach już sąd I instancji może nakazać, na nasz wniosek, dalsze nasze zatrudnienie, nawet jeśli w czasie trwania procesu nasz stosunek pracy zdążył się rozwiązać. I w takiej sytuacji pracodawcy będzie dużo mniej komfortowo wnosiło się apelację, a sąd II instancji powinien mieć większą motywację w utrzymaniu korzystnego dla pracownika wyroku.
Zmiana dotyczyć będzie nie tylko wypowiedzeń ale również i dyscyplinarek, co powinno ostudzić entuzjazm tych pracodawców, którzy art. 52 kp traktowali jako budżetowy sposób rozstania z pracownikiem.
Będziemy więc wreszcie mieli delikatną poprawę sytuacji pracownika:-). Tak czy siak pamiętajcie – #damyradę;-)